Remont da się jakoś przeżyć
Remont potrafi ciągnąć się w nieskończoność. Dobrze wie o tym każdy właściciel nieruchomości. Jednak czasem nadchodzi taki moment, kiedy remontu nie można już dłużej przekładać w nieskończoność i staje się on po prostu nieodzowny. Wielu właścicieli już na samą myśl o remoncie czuje się chorym. Najczęściej jest tak dlatego, że poprzednie akcje remontowe dały mu nieźle w kość. A to nieodpowiedzialna ekipa, a to opóźnienia w pracy, a to usterki odkryte po upuszczeniu przez specjalistów placu boju. Przykłady można by mnożyć i niestety, niektórych nie można uniknąć. Są jednak i takie, które nie miałyby miejsca. Jeśli nie wykonujemy remontu sami, ale zdajemy się na ekipę remontową, również mamy wpływ na ich pracę. Przede wszystkim nie wybierajmy jej z przypadku, ale najlepiej z polecenia. Jeśli widzimy jakieś niedociągnięcia, zwracajmy uwagę od razu. Nie bójmy się mówić wprost, że jesteśmy niezadowoleni z ich pracy. Zleciliśmy wykonanie zadania, za które płacimy, mamy więc również prawo oczekiwać od nich uczciwości i dokładności. Jeśli ekipa przychodzi nie do pracy, ale napić się piwa, zrezygnujmy z ich usług. Raczej nie będziemy zadowoleni z ich pracy na podwójnym gazie, a zresztą podczas remontu nietrudno o wypadek. Jeśli nie chcemy mieć nieprzyjemności, jasno stawiajmy warunki i wymagajmy od ekipy remontującej.